Wiele jeszcze do zrobienia w kwestii uświadomienia konieczności wykonywania badań profilaktycznych, w przypadku takich chorób, jak np. rak piersi, ma to wielkie znaczenie. W innych krajach europejskich, właśnie dzięki szeroko zakrojonej profilaktyce i skutecznym programom udało się zdecydowanie zmniejszyć ryzyko zachorowania oraz zwiększyć wykrywalność na bardzo wczesnym etapie, kiedy to jeszcze jest możliwe nieinwazyjne i skuteczne wyleczenie tej choroby. Dlatego przede wszystkim skuteczne zachęcanie kobiet do badań i zwiększanie ich świadomości co do tego, że pod tym względem ich los może być w ich własnych rękach, może być pomocne. Jednak jak się okazuje, nie tylko niewiedza Polek i ich niechęć do badań powoduje, że ich one nie wykonają. Tymczasem jest takie powszechne przekonanie, że to kobiety w tym względzie są sobie same winne, bo się nie badają. Niestety, przyczyny są jak się okazuje bardziej złożone i dotyczą w dużej mierze nieodpowiedniego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. Wiele kobiet nie wie nawet, do jakiego lekarza się zgłosić, gdy wykryją jakieś problemy z piersiami lub po prostu chcą się zbadać profilaktycznie. Teoretycznie odpowiedź jest prosta – powinny one trafić do swojej rejonowej przychodni ginekologicznej, jak się okazuje jednak, nie wszyscy ginekolodzy mają wiedzę, możliwości i chęci, by zajmować się tą sprawą, gdyż twierdzą inni, że zajmują się tylko narządami rodnymi. Tutaj może się zaś okazać, że taka kobieta będzie więc zdezorientowana. Tymczasem to do ginekologa właśnie powinna się zgłosić – wg standardów, badanie piersi jest obowiązkowym elementem badania ginekologicznego, a już w szczególności, gdy kobieta zgłasza jakieś problemy. Lekarz w takiej sytuacji może wykonać badanie ręczne, a jeśli z jakichś powodów odmawia – bo np. twierdzi, ze nie leży to w jego kompetencjach – to powinien skierować kobietę do innych specjalistów – ginekologa, który się tym zajmuje lub od razu powinien ją skierować na badanie obrazowe – usg albo mammografię, w zależności od wieku. Na ogół w takim przypadku zalecane jest najpierw usg, potem, gdy okaże się, że obraz nie jest odpowiedni, gdyż kobieta ma piersi o budowie tłuszczowej, jest w dojrzałym wieku – może ona jeszcze zyskać zalecenia, by dodatkowo wykonać mammografię. Badania obrazowe pozwalają wykrywać różne zmiany – nie muszą to być od razu zmiany nowotworowe, te na szczęście są wykiwane bardzo rzadko. Ale w piersiach mogą się pojawiać inne zmiany, które mogą, choć nie muszą wzbudzać niepokój. W razie wykrycia niepokojących zmian, otrzymuje ona dalsze zalecenia – np. do wykonania biopsji lub do wizyty u onkologa, który pokieruje dalszą diagnostyka i dalszym leczeniem. Tak powinno to wyglądać, niestety w praktyce bywa różnie – często niestety właśnie przez postawę ginekologów, do których przecież jako pierwszych trafia kobieta z takimi problemami. Skoro nawet sami oni nie potrafią jej pomóc – mają oni obowiązek dalszego pokierowania pacjentki, gdyż to często ich lekceważąca postawa prowadzi do poważnych zaniedbań.